Coraz więcej osób żyje, z inwestowania na giełdzie. A skoro można to robić on-line, osoby te najczęściej pracują w domu i zza monitora komputera dokonują inwestycji finansowych. Aby efektywnie i skutecznie inwestować trzeba jednak móc racjonalnie i trzeźwo oceniać sytuacje. Emocje, których doświadczamy, ocenę tą mogą łatwo zaburzyć – i tu właśnie, w obszar pomocy osobom zajmującym się finansami wchodzi psychologia w mariażu z technologią.
Philips Electronics wraz ABN AMRO stworzyli pierwsze na rynku urządzenie (a w zasadzie na razie prototyp), który służyć ma osobom grającym na giełdzie i zapobiegać podejmowaniu nieracjonalnych decyzji finansowych opartych na fluktuacjach emocji. W badaniach, które przed konstruowaniem urządzenia przeprowadziły obie firmy okazało się bowiem, że pracujący w domu inwestorzy często narażeni się na dodatkowe wahania emocji związane ze swoim miejscem pracy. Emocje te, wpływają na ich decyzje, co zwrotnie przekłada się na gorsze wyniki finansowe.
Zaprojektowana przez obie firmy bransoletka EmoBracelet lub EmoBowl – figurka, którą można ustawić na biurku przy komputerze ma za zadanie poinformować użytkownika, że jego poziom emocjonalny jest obecnie na tyle wysoki, że może może zakłócać jego decyzje. Innymi słowy mówiąc, urządzenia mierzą tętno, reakcję skórno – galwaniczną, temperaturę i wykrywają pobudzenie emocjonalne. Jeśli jest ono zbyt duże, urządzenia zmieniają kolor, aby ostrzec inwestora, że kolejnym kliknięciem może stracić sporo funduszy. Oba urządzenia na razie są w fazie testów.
Poza tradingiem, emobransoletka może tez pomóc w radzeniu sobie ze stresem i wypracowywaniu technik relaksacji – daje bowiem natychmiastowy feedback na temat stopnia pobudzenia emocjonalnego.