Wydawałoby się, że każdy sukces jaki odniesie organizacja powinien mieć dodatkową wartość dodaną, w postaci walorów edukacyjnych – firma wyciągając wnioski z sukcesu uczy się, jak w przyszłości postępować, by odnieść jeszcze lepszy rynkowy sukces. Porażka, może zaś organizację cofnąć w rozwoju – czy na pewno? Najnowsze badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kolorado pokazują, że to właśnie z porażki, firma może nauczyć się najwięcej. Potrzeba na to jednak nieco czasu.
Vinit Desai, asystent w katedrze zarządzania na University of Colorado Denver Business School przeanalizował historie biznesowe firm, zajmujących się wykorzystaniem i działaniem w przestrzeni kosmicznej – ta działalność biznesowa niesie ze sobą zawsze spore ryzyko porażki i popełnienia biznesowego błędu. Analizując wykorzystanie wiedzy zdobytej zarówno na sukcesie jak i porażkach firm, Desai doszedł do wniosku, że wiedza wyciągana z porażki nie tylko dłużej się utrzymuje w świadomości firmy, niż wiedza zdobyta w wyniku sukcesu, ale również silniej wpływa na przyszłe sukcesy firmy.
Według badacza, największym błędem, który może popełnić organizacja, jest więc stygmatyzacja osób odpowiedzialnych za porażkę – bardzo często, osoby takie są po prostu usuwane z organizacji, podczas gdy powinny w niej zostać po to, by firma mogła wyciągnąć dalej idące wnioski, a pracownicy odpowiedzialni za porażkę, mogli się więcej nauczyć i dzięki temu, bardziej w przyszłości przyczynić się do rozwoju firmy, niż zrobią to nowi pracownicy z „czystym kontem”.
One thought on “Firma lepiej uczy się na błędach niż na sukcesach”
Nie zgadzam się z autorem, aby osoby, które przyczyniły się do porażki w firmie pozostowiać w zespole. Osoby te zawsze będą w opozycji wobec zmian albo będą czuć presję, że nie poradziły sobie z danym zagadnieniem. Powinny odejść lub zostać zwolnione.