Najnowsze badania psychologiczne, opublikowane w Journal of International Business and Economics pokazują, że atrakcyjne sprzedawczynie w sklepach z artykułami kierowanymi do kobiet wpływają na zmniejszenie sprzedaży! Kobiety, wcale nie chcą kupować od kobiet, które uważają za ładniejsze od siebie. Poczucie zagrożenia i onieśmielenia każe im bowiem co rychlej opuścić sklep.
O ile zatrudnianie gwiazd, które reklamować mają najnowsze kosmetyki i produkty jest skutecznym zabiegiem reklamowym, o tyle zatrudnienie atrakcyjnej sprzedawczyni, już nie. Badanie przeprowadzone w Australii, na Uniwersytecie w Adelajdzie pokazuje, że kobiety w sytuacji zakupowej chcą mieć kontakt ze sprzedawczynią kompetentną, ale mniej atrakcyjną od nich samych (a przynajmniej porównywalnie urodziwą).
Do tej pory, zatrudnianie atrakcyjnych kobiet spowodowane było myśleniem, że tak jak chęć kobiety do upodobnienia się do znanej gwiazdy zwiększa sprzedaż, tak samo zwiększy ją ładna sprzedawczyni, która reprezentować będzie markę i mówić „sobą” – „kup tu a będziesz równie piękna jak ja”. Tymczasem kobiety, w towarzystwie kobiet atrakcyjnych czują się onieśmielone i zagrożone.
W badaniu, kobietom prezentowano zdjęcia sprzedawczyń, pytając je, czy dana osoba budzi na tyle duże zaufanie, że byłyby skłonne kupić u niej kosmetyk czy komórkę. Atrakcyjniejsze sprzedawczynie były znacznie rzadziej wybierane.
Z badań wysuwa się prosty wniosek dla właścicieli sklepów w których targetem są kobiety – nie warto zatrudniać piękności. Sukcesem handlowym może zaś być zainwestowanie w pracownice o różnych gabarytach i różnym typie urody. Możliwie przeciętnych.
fot.:Flávio Takemoto/SXC